czwartek, 16 maja 2013

XI

Stephanie:
Czytaj z muzyką ( puść od 0:04 )- http://www.youtube.com/watch?feature=endscreen&v=cSpxZACMHdM&NR=1
 Podeszłam do Matt'a z uśmiechem na twarzy.
 - Co to miało znaczyć? - wydarł się na mnie, nie zważając na tłum dookoła.
 - Nie mogłam z nim porozmawiać?
 - Nie chodzi mi o rozmowę, ale przecież on nie ma jakiegoś wielkiego talentu, że musiałaś pierwsza zacząć klaskać.
 - Nie wierzę... Nie, to niemożliwe - szepnęłam.
 - Co?!
 - Matthew! Jesteś zazdrosny - zaśmiałam się.
 - Nie jestem.
 - Jesteś, nie sprzeczaj się - przybliżyłam się do niego, patrząc mu głęboko w oczy. Natychmiastowo się odsunął. - Przestań!
 - Jak mam przestać! Stephi, cholernie mi na tobie zależy i nie pozwolę ci znowu odejść. Kocham cię! - krzyknął. Zaniemówiłam, uczniowie stali wpatrzeni.
 - Ja ciebie też i dlatego tego nie zrobię, ale nie możesz mi zabronić się spotykać z innymi - przybliżyłam się do niego, chłopak prawie natychmiast mocno mnie odepchnął . Wylądowałam na ścianie, a on pobiegł w głąb korytarza. W plecach poczułam przeszywający ból, a z sali obok właśnie wyszedł Gregory. Spojrzał na mnie.
 - Coś się stało? - spytał od razu.
 - Nie, niee. Wszystko okej - uśmiechnęłam się.
 - To dobrze... Słuchaj, bo jestem nowy i jeszcze za bardzo nie potrafię się tutaj odnaleźć, mogłabyś mi pokazać szkołę?
 - Pewnie! Teraz mamy chwilę, więc chodź - powiedziałam i złapałam jego dłoń. Chciałam uciec od własnych myśli. Nadal nie potrafiłam zrozumieć co przed chwilą się stało. Przeszliśmy kilka korytarzy kiedy natrafiliśmy na Matt'a. Na mojej delikatnej skórze pojawiła się gęsia skórka. Jego wzrok w tamtym momencie wyglądał jak wzrok zabójcy, gdyby spojrzenie mogło zabijać już leżałabym nieżywa.
 - Co ty sobie wyobrażasz? Jesteś tutaj nowy i od razu chcesz odbić mi dziewczynę? - Matthew rzucił się na chłopaka.
 - Porąbało cię do reszty? - krzyknęłam, starając się ich rozdzielić.
 - Chcesz się bić o Stephanie? - powiedział Greg lekko mnie odsuwając. Nie chciał żeby mi się coś stało, ale co ja mogłam zrobić? Przecież nie będę patrzeć jak się biją, co gorsza z mojego powodu...
_______________________________________________________________
Przepraszam, że musieliście tak długo czekać, ale to poprawianie ocen tak na mnie wpływa. :) Rozdział trochę krótki, ale to wstęp do kolejnych zdarzeń. Miło by było gdybyście pozostawili po sobie jakikolwiek ślad. :) Pozdrawiam! :*

5 komentarzy:

  1. Boskie :*
    Czekam na następny!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Supeer ! ;)
    Chcę więcej i więcej i więcej ;);*

    OdpowiedzUsuń
  4. plisss pisz więcej :D naprawdę zajebiste

    OdpowiedzUsuń